Awantura w Sejmie. Kowalski: To jest sprawa dla CBA
"Nowa Trybuna Opolska" twierdzi, że poseł Polski 2050 miał namawiać kandydata na radnego do wpłaty 20 tysięcy złotych na rzecz firmy jego bliskiej współpracowniczki. W ten sposób miały zostać ominięte ustawowe zakazy dotyczące finansowania partii, stworzone w celu przeciwdziałania kupowaniu miejsc na listach wyborczych.
Dziennikarze wskazują, że są w posiadaniu nagrania, na którym Gomoła składa niedoszłemu radnemu tę propozycję. Całość materiału ma zostać ujawniona w jutrzejszym wydaniu dziennika.
Kowalski grzmi z mównicy
Sprawa szybko stała się przedmiotem wielu dyskusji w internecie. Poruszono ją także podczas posiedzenia Sejmu, a to za sprawą posła Suwerennej Polski Janusza Kowalskiego.
– Szanowny panie marszałku, wnoszę wniosek, aby pan marszałek Szymon Hołownia w trybie pilnym wyjaśnił aferę korupcyjną, która została kilkadziesiąt minut temu ujawniona przez "Nową Trybunę Opolską" – powiedział poseł. Kowalski trzymał w ręku zdjęcie pierwszej strony jutrzejszego wydania gazety.
– Poseł z pana ugrupowania, pan Adam Gomoła, oczekiwał wpłacenia 20 tys. złotych na prywatną firmę w zamian za miejsce wyborcze na liście samorządowej. Chcemy wiedzieć, jak finansowana jest Polska 2050! To jest sprawa dla CBA. Panie marszałku, czy wyrzucił pan Adama Gomołę już z pana klubu? – pytał poseł opozycji.
Kowalski zażądał od Szymona Hołowni pełnej informacji na temat źródeł finansowania Polski 2050. Dodał, że "nie ma zgody na to", aby poseł Gomoła funkcjonował w życiu publicznym.
– Bardzo się cieszę, że chce się pan dowiedzieć, jak finansowana jest Polska 2050. Może się pan tego dowiedzieć ze sprawozdań finansowych, które zamieszczane są na stronie Państwowej Komisji Wyborczej – odpowiedział posłowi opozycji Hołownia.